czwartek, 19 lipca 2012

Przygotowania

„Trudno jest się rozstać z krajem,
A ja właśnie się rozstaję." - J. Brzechwa

Jesień to dobry czas na przemyślenia. Rozejrzałam się po moich zawodowych portalach i znalazłam. Mogę robić to, co umiem i lubię, a jednocześnie poznawać inne kulturowo miejsca.
Listopad:
Wydrukowałam „Zasady rekrutacji nauczycieli do pracy za granica" w roku szkolnym 2012/13 i zgodnie z zaleceniami ułożyłam teczkę pełną dokumentów. Nad wyborem sposobu przesłania nie zastanawiałam się długo: nie ma to jak tradycyjny list. Przez 31 lat nie próżnowałam, więc przy kserowaniu i skanowaniu (oj, przydała się później ta elektroniczna forma) dyplomów, zaświadczeń, certyfikatów, rekomendacji spędziłam trochę czasu. Starannie zaadresowałam; mój polecony list powędrował do Warszawy.
Luty:
Dostałam zaproszenie. Będę prezentowała się przed Komisją Rekrutacyjną, która udzieli mi rekomendacji do pracy za granicą albo nie. Przeczytałam skład. Przedstawiciele Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, Biura Polonijnego Senatu RP, Departamentu Współpracy Międzynarodowej MEN, Departamentu Współpracy z Polonią MSZ, Departamentu Spraw Międzynarodowych i Uznawalności Wykształcenia MNiSW, Ośrodka Rozwoju Polskiej Edukacji za Granicą, przedstawiciele organizacji pozarządowych (stowarzyszeń, fundacji), eksperci sprawdzający znajomość języka obcego. Poczułam, że łatwo nie będzie. Uf! Rekomendację dostałam!!
Kwiecień:
Na kursie przygotowującym do pracy za granicą zaproponowano mi……Kazachstan. Zaskoczenie, lęk, ciekawość, niepewność-myśli kłębiły się, a decyzję należało podjąć ad hoc.
Czerwiec:
Koniec rozterek, umowa podpisana.