Zima jest tu długa .Już w październiku spadł śnieg , w
grudniu i styczniu były mrozy poniżej 30
a nawet 40 stopni. Teraz nieco lepiej ale po kilkudniowym ociepleniu wszędzie
ślisko. Z trudem można chodzić
chodnikami.Z podziwem patrzę na kierowców,
jazdę po lodzie mają opanowaną do perfekcji. Zatrzymujące się na przystankach
autobusy i marszrutki „suną” jak na lodowisku ale stają w wyznaczonym miejscu ! Trening
czyni mistrza.
Zostałam niedawno zaproszona do sauny, fantastyczny relaks.
Żar sauny naprzemiennie z pływaniem w basenie dokonał cudu-odprężyłam się.
Ukoronowaniem była kolacja z herbatą z samowara w przytulnie wydzielonym
saloniku. Dla zdrowia i dobrego samopoczucia warto było!
A w pracy konkurs za konkursem, tym razem dla nauczycieli.
Prezentowaliśmy baśnie , legendy swego kraju; Grand Prix odebrało centrum Kabardyjsko–Bałkarskie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz