Wróciłam z Astany. Dwa dni pełne wrażeń i dobrych emocji.Do stolicy zjechało około 100 osób, by czytać fragmenty epopei, dzielić się wiedzą o dziele i autorze i zaprezentować się w polonezie.Pięknie było...a dojechać niełatwo. Kazachstan jest rozległy, nie tylko my jechaliśmy pociągiem całą noc, by nocą następną wracać!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz